Ciekawa historia z tym Dusterem 3. A właściwie z jego sprzedażą. Jak donoszą różne media wygląda na to, że nowe modele nie idą jak świeże bułeczki, mimo szumnej otoczki i re-designu modelu. Według informacji, które zebrali dziennikarze kilku serwisów, sprzedaż tego modelu w wielu miejscach wygląda naprawdę słabo. Mówimy na przykład o sytuacji, gdzie na 100 jazd próbnych ledwo jedna osoba decyduje się na zakup! To jakby dać 100 osób na degustację lodów, a tylko jedna faktycznie kupiła gałkę – trochę słabo, nie?
Co ciekawe, większość sprzedaży to Dacia Duster w wersji hybrydowej 4×2 i to głównie z powodu wyglądu – czyli raczej auto na pokaz, niż do konkretnego użytku. Trochę to smutne, bo mimo że auto na zewnątrz wygląda dobrze, to wewnątrz napotykamy sporo problemów. Dostrzegają to również konsumenci. Warto też dodać, że zarządzanie firmą od strony korporacyjnej też wydaje się być słabe, o czym mówi się w kuluarach coraz częściej, co raczej nie pomaga fabryce w Mioveni. Ludzie tam będą mieli na koniec roku spory ból głowy, bo presja na wyniki będzie ogromna, a liczby podobno nie są obiecujące.
Dacia Bigster – „Boulevard” zamiast „Adventure”?
Dacia Duster 2024 – wysoka cena i kiepskie silniki?
A jak już mowa o liczbach, to warto wspomnieć, że sama premiera marketingowa była, delikatnie mówiąc, nijaka. Może i w mediach coś tam huczało, ale kto teraz ufa dziennikarzom samochodowym? Hype’u brak, więc ludzie się nie garną, by ustawiać się w kolejce. No dobra, najbardziej nie pomaga fakt, że nowy Duster nie ma zbyt atrakcyjnej oferty silnikowej. Wszyscy czekają, aż za 1-2 lata pojawią się nowe, lepsze jednostki, które już teraz są zapowiadane przez Dacię. Kto by się teraz napalał na coś, co za chwilę będzie lepsze?
Cena? No tu już chyba wszystko jasne – jest po prostu za wysoka. W momencie, gdy ludzie szukają czegoś w rozsądnej cenie, Duster 3, choć dalej najtańszy w segmencie, okazuje się być zbyt drogi jak na to, co oferuje. Poza tym, w czasach, gdy technologia pędzi jak szalona, a sytuacja ekonomiczna niepewna, ludzie mają coraz większe wątpliwości, czy nowy Duster wart jest swojej ceny. Zapowiadają się wielkie obniżki cen nowych Dusterów, przynajmniej póki co w Rumunii, ale pewnie żeby nakręcić sprzedaż możemy się spodziewać promocji także i u nas.
Dacia Duster – terenowe fakty i mity (z przymrużeniem oka)
Problemu wieku dziecięcego
Nie pomagają też zgłaszane problemy techniczne – takie typowe „wady wieku dziecięcego”, jak problemy z amortyzatorami, osłonami podwozia (czego zresztą sami doświadczyliśmy na naszych testach off-road Duster-a 3) czy oponami. Różne plotki krążą też o problemach napędu full hybrid. No i ta cała oferta, która jest tak zagmatwana, że klienci pewnie czują się, jakby rozwiązywali krzyżówkę, zamiast wybierać auto. Brak ergonomii w kabinie, zwłaszcza jeśli chodzi o widoczność podczas jazdy, również nie zachęca – wydaje się, że zbyt dosłownie przenieśli projekt prototypu do produkcji. To co na pierwszy rzut oka było fajną zmianą, w codziennym użytkowaniu okazuje się zmorą.
Jednym z zarzutów które stawiają komentatorzy jest to, że choć marketing próbuje kreować Dustera jako auto off-roadowe, to realnie model ten nie radzi sobie w terenie tak dobrze, jak wcześniejsze wersje. A przynajmniej z racji silnika daleko mu do „terenowego przecinaka” jakim był 1.5dCi. W efekcie, mimo całej szumnie reklamowanej trójki, brakuje konkretów, które przekonałyby fanów jazdy w terenie. A przecież ci ludzie nie szukają nowoczesnych bajerów, tylko solidnego, terenowego auta za rozsądną kasę.
X Ogólnopolski Zlot Dacii – PRL, disko, Daćki i dobra zabawa!
Dacia Duster 3 – jednak nie skazany na sukces?
Wydaje się, że w całej tej historii nowemu Dusterowi brakuje ducha, który mieliśmy w dwóch pierwszych generacjach. Tamte modele były proste, surowe, ale solidne – taki „wołek roboczy”, który robił robotę w każdych warunkach. A teraz? Owszem, Dacia wyładniała, ale chyba skręciła w inną stronę, niż tego oczekiwali klienci. Zamiast taniego, niezawodnego auta, które da radę w terenie, dostajemy coś bardziej eleganckiego, z większą ilością bajerów, ale mniej praktycznego, co nie do końca pasuje do wizerunku Dustera. Wygląda na to, że stary, dobry „terenowy twardziel” zamienił się w miejskiego przystojniaka. A przynajmniej można odnieść wrażenie, że coraz częściej tak właśnie jest postrzegany. Co, niestety dla Dacii, nie napawa optymizmem i nie wróży powtórki sukcesu dwóch pierwszych modeli.
Źródła: l’argus, DDT&T
