Jeśli myślisz, że zloty samochodowe to tylko głośna muzyka, tuningowane fury i zapach benzyny, to najwyraźniej nigdy nie byłeś na Ogólnopolskim Zlocie Dacii! Dziesiąta edycja tego wyjątkowego wydarzenia przyciągnęła około 150 fanów motoryzacji, którzy udowodnili, że nie tylko nowoczesne auta mogą królować na drogach. Imprezę zorganizowały Dacia Klub Polska z Duster Off-Road Team Poland!
X Ogólnopolski Zlot Dacii – w klimacie PRL
Już na wstępie atmosfera była wyraźnie inna niż na poprzednich zlotach. W klimacie PRL-u, goście witani byli chlebem i kielonkiem, a każdy uczestnik dostał kartki na jedzenie – prawdziwy powrót do przeszłości! Ale to nie wszystko. Cała impreza była stylizowana na czasy minionej epoki, co dodało wyjątkowego charakteru temu wydarzeniu. Wszyscy poprzebierani w klimatyczne stroje, przez co nawiązań do starych czasów nie dało się nie poczuć. Brakowało tylko Malucha, ale przecież to Zlot Dacii!
Dacia Duster – terenowe fakty i mity (z przymrużeniem oka)
Na rozpoczęcie głównego dnia imprezy Przewodniczący, niczym sam generał Jaruzelski, wkroczył na teren zlotu z miną jakby zaraz miał ogłosić stan wojenny! W towarzystwie „ochrony” (czytaj: kumpli w ciemnych okularach), podeszli na środek, gdzie zgrabnie podłożyli mu podeścik – bo przecież generał musi przemawiać z góry. Chwycił megafon, rzucił kilka słów do ludu, a potem, z pełnym szacunkiem dla sytuacji, odmaszerował z obstawą, zostawiając Towarzyszy w pełnym śmiechu nastroju do dalszej zabawy! Wcześniej oczywiście pozwolono kilku szczęśliwcom zrobić sobie zdjęcie z Przewodniczącym!
Konkursy tych starszych…
Główne atrakcje soboty? To konkursy oraz loteria, które gwarantowały salwy śmiechu. Chyba największym wyzwaniem dla uczestników okazało się chodzenie po skrzynkach, co wymagało nie lada równowagi i poczucia humoru. A co z podjazdem do przeszkody? Cóż, okazało się, że nie każdy potrafi wyczuć swoją Dacię na tyle dobrze, by podjechać idealnie blisko. Na deser – konkurs na najszybsze rozłożenie pakietu SLEEP, czyli zabudowy do spania w Dacii Duster. Można powiedzieć, że niektórzy opanowali sztukę biwakowania do perfekcji! Do tego wśród konkursów znalazł się trójbój wymagający kondycji i precyzji oraz czasówka zespołowa – marsz na trzyosobowych nartach.
Dacia Bigster – „Boulevard” zamiast „Adventure”?
…i tych najmłodszych!
Dla najmłodszych uczestników zlotu przygotowano specjalny turniej, który dostarczył im mnóstwo radości i zdrowej rywalizacji. Ale to nie koniec atrakcji – wieczorem wszyscy chętni mogli zanurzyć się w grze terenowej pełnej magii i magicznych istot. W ciemnościach lasu można było poczuć się jak w bajce, gdzie każda ścieżka kryła tajemnicę, a każdy krok mógł prowadzić do niesamowitej przygody. To był prawdziwy hit, który zakończył dzień pełen zabaw i wrażeń w wielkim stylu!
Najstarsze, najmłodsze, i papier w nagrodę!
Ale to nie koniec wydarzeń tego dnia. Wieczorem na przykład odbyły się wybory najbardziej „odpicowanej” fury. Zwycięzca świecił chromem tego dnia niczym słońce, ale zmodyfikowana Sanderka, która zdobyła tytuł, wyróżniała się tłumu także innymi modyfikacjami! Z kolei nagrodę za najbrudniejszą Dacię odebrał ktoś, kto najwyraźniej stwierdził, że po co myć auto, skoro można je „naturalnie” zakonserwować.
Były też wybory najstarszego i najmłodszego uczestnika zlotu. Choć trudno stwierdzić, czy bardziej emocjonujące było oglądanie najstarszych modeli Dacii, czy ich właścicieli, którzy je doprowadzili na miejsce!
Późnym wieczorem emocje sięgnęły zenitu podczas loterii, gdzie do wygrania były naprawdę wyjątkowe nagrody. Uczestnicy mieli szansę zgarnąć konkretne nagrody, jak zestawy narzędzi które przydadzą się w każdym garażu, a dla tych, którzy cenią sobie poczucie humoru – rolka papieru toaletowego na sznurku. W sam raz na przygody w plenerze! Po rozdaniu nagród, zlotowicze przenieśli się pod ruszt, gdzie czekały pyszne kiełbaski, a muzyka rozkręciła imprezę do rana. Tańce, śpiewy i śmiechy towarzyszyły wszystkim aż do wschodu słońca!
Test off-road Dacia Duster III – zobacz film!
Dobra zabawa ponad wszystko
X Ogólnopolski Zlot Dacii to nie tylko spotkanie miłośników tych samochodów, ale przede wszystkim okazja do dobrej zabawy w stylu retro. Nie było napinki, były za to kartki na jedzenie i masa śmiechu. Cóż, może nie każdy samochód Dacii zasłużyłby na miano „klasyka”, ale jedno jest pewne – na tych zlotach zawsze można liczyć na wyjątkowy klimat i solidną dawkę nostalgii. Bo przecież chodzi o to, żeby się dobrze bawić, a nie tylko polerować lakier!
